Rekolekcje oazowe w Yorkville

Od 18 do 24 czerwca już po raz siódmy odbyły się Rekolekcje w Yorkville, inspirowane rekolekcjami Oazy Dzieci Bożych z Polski, lecz dostosowane do warunków i możliwości tutejszej Polonii. W rekolekcjach uczestniczyły dzieci z Domu Samotnej Matki (także te, których mamy już się usamodzielniły, ale które wciąż utrzymują z nami kontakt) oraz z parafii Miłosierdzia Bożego w Lombard, w zdecydowanej większości należące do grup oazowych prowadzonych przez s. Małgosię Polańską i s. Magdalenę Polak. Łącznie z s. Martą Cichoń, ks. Krzysztofem Janickim SChr, animatorami i opiekunami - było nas ok. 120 osób.

Przyglądając się życiu Mojżesza i Pana Jezusa odkrywaliśmy wspólnie głębię i piękno Eucharystii. W centrum dnia była oczywiście Msza Święta, a prowadziły nas do niej spotkania ze Słowem Bożym z Namiotem Spotkania, nabożeństwa (m.in. różaniec, droga krzyżowa, adoracja krzyża, czy adoracja Najświętszego Sakramentu), wyprawy otwartych oczu.

Nie zabrakło czasu na zabawę, m.in. w czasie pogodnych wieczorów, na basenie, czy dyskotece. Oprócz starszych dzieci i młodzieży było też sporo młodszych dzieci, które najczęściej przyjechały ze starszym rodzeństwem lub mamą - wiele z tych, które m.in. pomagały w kuchni lub opiekowały się dziećmi. 

​

Wzruszające są dwa świadectwa animatorek, które prowadziły najmłodsze dzieci (w wersji oryginalnej):

Faustynka: Podczas rekolekcji, najbardziej wzruszyła mnie szczera postawa młodszych dzieci w czasie Adoracji Najświętszego Sakramentu ponieważ kochali i adorowali Jezusa z całego serca nawet gdy nie do końca rozumieli tej wielkiej tajemnicy o Nim. Wystarczyło im wiedzieć że Bóg jest przed nami. Ci najmniejsi pokazali największą wiarę. To najbardziej mnie dotknęło, bo tak naprawdę dzieci młodsze nauczyły mnie jak najpiękniej kochać Boga, tak najprościej, jak dziecko.  

​

Agatka: Co ze mną najbardziej zostało w tym roku było jak takie małe dzieci które tak bardzo nie rozumieją wszystkiego mogą tak kochać Boga, nauczyli mnie że do modlitwy nie zawsze potrzeba znać i rozumieć skomplikowane rzeczy ale czasami po prostu wystarczy miłość.